Nasza strona wykorzystuje pliki cookies, które są zapisywane przez przeglądarkę na dysku twardym użytkownika w celu ułatwienia poruszania się po witrynie oraz dostosowania Serwisu do preferencji użytkownika. Istnieje możliwość zablokowania zapisywania plików cookies poprzez odpowiednią konfigurację przeglądarki internetowej, jednak blokada ta może spowodować niepoprawne działanie niektórych funkcji w serwisie. Brak zmiany ustawień przeglądarki internetowej na blokowanie zapisu cookies jest jednoznaczne z wyrażeniem zgody na ich zapisywanie.  Więcej o "cookies"
 

    64 proc. polskich dzieci już połowie pierwszego roku życia dostaje do zabawy tablet i smartfon. Tak wynika z raportu firmy Millward Brown Poland z 2015 roku sporządzonego dal fundacji Dzieci Niczyje.

Ponad 40 proc. rocznych i dwuletnich dzieci w Polsce korzysta samodzielnie z tabletów lub smartfonów. W tej grupie niemal co trzeci maluch ma do dyspozycji jedno z tych urządzeń codziennie lub prawie codziennie. Dlaczego rodzice to robią? Po pierwsze kierują się sugestiami z telewizyjnych reklam. Pokazują one, że tablet to panaceum na trudności wychowawcze. To sposób uspokojenia malucha, skłonienia go do zjedzenia posiłku, zabawienia rozkapryszonego dziecka. Po drugie, rodzice uważają, że udostępniając dziecku takie urządzenia, wspomagają jego rozwój umysłowy. [...]

     Tablety nie rozwijają dziecięcych umysłów, bo wypaczają sposoby rozumowania. [...] Dotyk zaczyna się rozwijać już w siódmym miesiącu naszego życia płodowego, na długo przed wykształceniem się oczu czy uszu. Jest on też - w sensie dosłownym - najrozleglejszym ze zmysłów. Receptory dotyku znajdują się w skórze, której powierzchnia to aż dwa metry kwadratowe. Także w naszym mózgu wrażenia dotykowe traktowane są priorytetowo. [...] Proszę popatrzeć na małe dziecko, gdy otrzyma nieznany przedmiot. W skupieniu dotyka go, obejmuje dłonią, stuka nim, próbuje rozerwać, podnosi do ust i chce go skosztować. Dzięki temu poznaje właściwości przedmiotu i tworzy w swoim umyśle zarys jego reprezentacji. Umożliwia mu to rozpoznanie tego przedmiotu. Gdy ponownie się z nim zetknie, będzie wzbogacać jego wcześniejszą zarysowaną reprezentację umysłową. [...] To w czym przeszkadza tu tablet? Od pierwszych miesięcy życia wszystkie dzieci dążą do dotykania, obmacywania pod kontrolą wzroku dosłownie wszystkiego, co znajduje siew zasięgu ich rąk i oczu. Dlatego dorośli umieszczają w zasięgu wzroku i ruchu ręki niemowlaka różne zabawki. Jeżeli maluch dostanie tablet lub smartfon, będzie intensywnie dotykać i obmacywać każde z tych urządzeń, podobnie jak grzechotkę lub jabłko. Ponieważ dotykanie i obmacywanie tych urządzeń wywołuje atrakcyjne zmiany, maluch w skupieniu obserwuje skutki swojej manipulacji. Zafascynowany wywołanymi efektami po wielekroć dotyka i obmacuje urządzenie i nabiera w tym wprawy. Widząc to, dorośli interpretują takie zachowania jako przejaw wcześnie manifestujących się uzdolnień swoich dzieci. Umyka im to, że głównym sposobem poznania obiektów w pierwszym roku życia jest właśnie dotyk. Że w podobny sposób zachowuje się maluch, gdy dostanie każdy nowy przedmiot. [...]

    Czy to się przekłada na coś konkretnego w ich dalszym życiu? Już teraz jest sporo dzieci, które wolą czynić "cuda", przesuwając palcami po ekranie tabletu, niż konstruować coś z klocków.Nie interesuje ich też przedstawianie swoich przemyśleń w rysunkach ani oglądanie obrazków w książeczkach. Nudzą się w trakcie słuchania baśni opowiadanych przez dorosłych. Chcą jednego - doświadczania migotania kolorów i oglądania cudeniek na ekranie. Niepokojąco przedstawiają się relacje społeczne tabletowych dzieci: wpatrzone w ekran tabletu nie czują potrzeby obdarzania uwagą dorosłych i dzieci. Dlatego coraz słabiej orientują się w ich emocjach i w tym, czego oni oczekują. Kładzie się to także cieniem na rozwoju mowy. 

    Jeżeli dziecko przez godzinę i więcej dziennie doświadcza pstrokatych obrazków i swoich nadzwyczajnych możliwości sprawczych, przesuwając opuszkami palców po ekranie tabletu, zapewne nie zechce się mozolić przy wykonywaniu trudniejszych zadań w realnym świecie. To zaś oznacza, że nie będzie się chciało bawić z innymi dziećmi, a potem uczestniczyć w szkolnej edukacji. 

    Czy zatem ograniczać dzieciom kontakt z tabletem? Potrzebne są poważne badania naukowe, by ustalić, jakie są dalekosiężne skutki udostępniania tabletów i smartfonów niemowlakom, a potem małym dzieciom oraz młodszym i starszym przedszkolakom. Takie ustalenia pomogą określić, kiedy i jak długo można bezpiecznie dla rozwoju umysłowego dziecka udostępnić mu tablet i smartfon. Wyniki tych badań pozwolą też oswoić wychowawczo i edukacyjnie te wspaniałe urządzenia. Nim tak się stanie, apeluję do dorosłych o rozsądek - wystarczy, aby maluch bawił się tabletem przez np. pół godziny dziennie, nie więcej. A używanie tabletu jako głównego narzędzia oddziaływania na dziecko oznacza wychowawczą katastrofę. 

                                           Prof. Edyta Gruszczyk-Kolczyńska, Tabletowe dzieci, w: Psychologia, grudzień 2017.