Nasza strona wykorzystuje pliki cookies, które są zapisywane przez przeglądarkę na dysku twardym użytkownika w celu ułatwienia poruszania się po witrynie oraz dostosowania Serwisu do preferencji użytkownika. Istnieje możliwość zablokowania zapisywania plików cookies poprzez odpowiednią konfigurację przeglądarki internetowej, jednak blokada ta może spowodować niepoprawne działanie niektórych funkcji w serwisie. Brak zmiany ustawień przeglądarki internetowej na blokowanie zapisu cookies jest jednoznaczne z wyrażeniem zgody na ich zapisywanie.  Więcej o "cookies"
 

    Czy problem wulgarnego i zbyt potocznego języka faktycznie się nasila? Wiele wskazuje na to, że tak. Świadczyć mogą o tym nie tylko nasze obserwacje,ale również opinia Rady Języka Polskiego – i to wyrażona jeszcze w poprzedniej dekadzie. W opublikowanym na stronie internetowej Rady Sprawozdaniu o stanie ochrony języka polskiego za lata 2003-2004 czytamy m.in. że:

  • obniżyła się ranga języka polskiego jako przedmiotu nauczania (uczniowie szkół ponadpodstawowych uznają lekcje języków obcych czy informatykę za bardziej przydatne w praktyce),

  • obniża się poziom poprawności językowej – wykroczenia przeciw normie są w przekonaniu młodzieży mało istotne,

  • problemy te wynikają m.in. z upowszechniania się nowoczesnych technologii komunikacyjnych i używania […] nowych metod komunikacji (e-mail, sms-ów, komunikatorów), które cechuje dążenie do skrótowości, nieoficjalność i emocjonalność (sprzyjająca wyrażaniu emocji przez wulgaryzmy); ponadto osoby wypowiadające się w internecie czują się mniej odpowiedzialne za swoje słowa, czego przejawem jest tzw. internetowy hejt często obecny w komentarzach na różnych portalach. […]

  • inne źródła problemu to dominująca rola kultury popularnej (wulgaryzmy i kolokwializmy przenikają do języka młodzieży i dzieci m.in. z tekstów hip-hopowych), zmiana hierarchii wartości (dominujące stają się wartości utylitarne i styl życia „na luzie”), bezkrytyczne przejmowanie mody (także językowej), ogólna wulgaryzacja języka (nie tylko w młodszym pokoleniu – dzieci i młodzież biorą przykład ze starszych), […]

   Rada zwraca uwagę na problem wulgaryzacji i brutalizacji języka mediów oraz ogólnie debaty publicznej, obecność w nim zbyt wielu kolokwializmów i nieuzasadnionych (tzn. mających polskie odpowiedniki) zapożyczeń z języka angielskiego. [..]

   Warto podjąć próbę zaprezentowania poprawnego, bogatego języka jako świadczącego o posiadaniu „klasy” przez posługującą się nim osobę. Bądźmy jednak przy tym uważni, by nie przekroczyć dość cienkiej granicy między tzw. klasą a snobizmem czy wywyższaniem się, bo możemy narazić nasz przekaz na odrzucenie […]. Warto też zwrócić uwagę na to, że bogaty i poprawny język wolny od słownej agresji i brudu nie tylko sprzyja skutecznej komunikacji (jest bardziej precyzyjny, pozwala nam trafniej wyrazić siebie), ale też buduje bardziej przyjazną atmosferę. […]

   Choć temat jest ważny i poważny, lepiej poruszać go bez zbędnego zadęcia i ze zrozumieniem dla młodych ludzi. Tak jak w wielu innych sytuacjach, nie na wiele zda się tutaj moralizowanie czy gromkie potępianie osób wplatających wulgaryzmy i kolokwializmy do swojego języka. W miarę możliwości starajmy się raczej dostarczać […] materiału do przemyśleń i prowokować do refleksji, niż podsuwać gotowe wnioski.

Magdalena Goetz, Wulgaryzmy i inne językowe „kwiatki” w: Polonistyka, 5/2017.