Nasza strona wykorzystuje pliki cookies, które są zapisywane przez przeglądarkę na dysku twardym użytkownika w celu ułatwienia poruszania się po witrynie oraz dostosowania Serwisu do preferencji użytkownika. Istnieje możliwość zablokowania zapisywania plików cookies poprzez odpowiednią konfigurację przeglądarki internetowej, jednak blokada ta może spowodować niepoprawne działanie niektórych funkcji w serwisie. Brak zmiany ustawień przeglądarki internetowej na blokowanie zapisu cookies jest jednoznaczne z wyrażeniem zgody na ich zapisywanie.  Więcej o "cookies"
 

Zamach 13.05.1981

Głos św. Jana Pawła II:

 

   „Ja także tutaj jestem pielgrzymem. […] I ja także czuję głęboko moją ludzką słabość – i dlatego z ufnością powtarzam słowa Apostoła: „Moc bowiem w słabości się doskonali” […] I dlatego też z wielką wdzięcznością dla Ducha Świętego myślę o tej słabości, jakiej pozwolił mi doświadczyć od dnia 13 maja, wierząc i ufając pokornie, że mogła ona posłużyć ku umocnieniu Kościoła, a także mojej własnej osoby”


Audiencja ogólna, październik 1981r.

 

Z kalendarza:

 

   „Kiedy przez radio dowiedziałem się o zamachu, pospieszyłem natychmiast do kliniki, gdzie Ojciec Święty już był. Przywieziono go prawie nieprzytomnego i wykrwawionego, co lada moment mogło stać się przyczyną śmierci, a ciśnienie spadało z chwili na chwilę. […] Pochyliłem się, żeby zdjąć mu pierścień, o czym w ogólnym zamieszaniu jakoś nikt nie pomyślał, i zabrałem się do prowadzenia narkozy. Operacja, jak wiadomo, trwała kilka godzin. Rekonstrukcja straszliwie uszkodzonego układu jelitowego była bardzo powolna […] na szczęście wszystko poszło bardzo dobrze. […] Zniósł wszystko prawie bez skargi, a z chwilą, gdy mógł mówić, jego pierwsze słowa to były wyrazy wdzięczności i jakby przeprosin za cały kłopot, jaki sprawił szpitalowi, lekarzom, pielęgniarkom i całemu obecnemu personelowi. A potem zasnął z powrotem.”


Wywiad z profesorem Mannim w: Rozmowy z Janem Pawłem II

 

Myśl na dziś: Ufaj, że Twoje cierpienie Bóg przekuje w dobro!