Z dzisiejszego czytania:
„A widząc tłumy, litował się nad nimi, bo byli znękani i porzuceni” (Mt 9, 36)
Refleksja:
A widząc tłumy litował się… Bo tylu ludzi przychodziło, a każdy miał swój problem i wierzył, że tylko On pomoże go rozwiązać... […] Także i dziś, kiedy patrzymy na świat nękany licznymi problemami: gospodarczymi, ekonomicznymi, społecznymi, mamy kryzys "ciała" - kryzys ekonomiczny i gospodarczy...Wielką biedę w wielu rejonach świata, nawet w cywilizowanej (jakby się zdawało) Europie, bezdomność, bezrobocie, zjawisko underclass, ogólne wykluczenie ekonomiczne… Wielu nie starcza do przysłowiowego pierwszego. Długo można o tym pisać... […] Ale mamy i kryzys "ducha"… Nasze relacje społeczne kuleją… Wielu ludzi popada w depresję, świat lansuje wzorce, w których rodzina uważana jest za zjawisko anachroniczne […]. Więc i dziś wielu ludzi jest jak owce bez pasterza. Brakuje autorytetów moralnych albo lansuje się "autorytety w krótkich spodenkach"... Naprawdę czujemy się zagubieni, smutni, przygnębieni. I naturalną rzeczą wtedy jest zwrócić się do Jezusa. Zwróćmy się zatem do Niego z odwagą.
https://www.verbumdei.com.pl/2018/07/tak-jezus-obchodzi-wszystkie-miasta-i.html
Zadanie z kalendarza na dziś:
Idź dzisiaj do spowiedzi. Pozwól Jezusowi się uzdrowić.