Nasza strona wykorzystuje pliki cookies, które są zapisywane przez przeglądarkę na dysku twardym użytkownika w celu ułatwienia poruszania się po witrynie oraz dostosowania Serwisu do preferencji użytkownika. Istnieje możliwość zablokowania zapisywania plików cookies poprzez odpowiednią konfigurację przeglądarki internetowej, jednak blokada ta może spowodować niepoprawne działanie niektórych funkcji w serwisie. Brak zmiany ustawień przeglądarki internetowej na blokowanie zapisu cookies jest jednoznaczne z wyrażeniem zgody na ich zapisywanie.  Więcej o "cookies"
 

 Pierwszy tydzień.jpg   Mama weszła do pokoju dzieci z bardzo tajemniczą miną. W rękach trzymała kilka jodłowych gałązek, parę suchych kwiatów, jakieś szyszki, wstążki…
- Co to będzie? - nie wytrzymała Basia.
- Zobaczysz – uśmiechnęła się mama i zaczęła zręcznie zginać i wiązać gałązki.
- Wieniec – wykrzyknął Maciek tonem odkrywcy Ameryki.
- Wieniec adwentowy – uściśliła mama. - Zaraz przymocujemy do niego cztery świeczki.

 


- Muszą być cztery? - zainteresowała się Basia.
- Tak, ponieważ każda z nich oznaczać będzie kolejny tydzień przybliżający nas do nocy Bożego Narodzenia. Będziemy je zapalać po kolei. W pierwszym tygodniu tylko jedną, w drugim już dwie, w trzecim trzy, a na wigilijnym stole nasz wieniec zajaśnieje blaskiem wszystkich czterech. […]
Basia uśmiechnęła się na myśl o szopce, choince, prezentach i kolędach.
- To Tajemnica – ciągnęła dalej mama – cudowna i niezwykła. Tajemnica, na której przyjęcie musimy się przygotować.
- Wiem, wiem – zamachała łapkami Basia. - Trzeba ładnie posprzątać, zrobić zabawki na choinkę i strasznie dużo pierogów z grzybami.
- To też – uśmiechnęła się mama – ale prawdę mówiąc, miałam na myśli inne przygotowania.
Maćkowi przypomniało się co powiedział na religii ksiądz Andrzej.
- Najpierw trzeba posprzątać we własnym sercu – powtórzył. Mama spojrzała na niego z uznaniem.
- Otóż to. Codziennie będziemy zapalać świece w naszym adwentowym wieńcu i modlić się razem. Postaramy się czytać codziennie choćby króciutki kawałeczek Pisma Świętego. I jeszcze najważniejsze: wyrzucimy z serca wszystkie złe myśli, uczucia i co tam jeszcze złego siedzi, po to, aby zrobić miejsce dla Niego, Maleńkiego, Nowonarodzonego.

 


Adwentowy wieniec w: Ewa Stadtmuller, Przypalona szarlotka.

 

ZADANIE: W najbliższą sobotę naszej parafii jest dzień spowiedzi. Wyrzuć ze swojego serca wszystkie złe uczynki. Posprzątaj dla najważniejszego Gościa, który już nadchodzi. Idź do spowiedzi!