Nasza strona wykorzystuje pliki cookies, które są zapisywane przez przeglądarkę na dysku twardym użytkownika w celu ułatwienia poruszania się po witrynie oraz dostosowania Serwisu do preferencji użytkownika. Istnieje możliwość zablokowania zapisywania plików cookies poprzez odpowiednią konfigurację przeglądarki internetowej, jednak blokada ta może spowodować niepoprawne działanie niektórych funkcji w serwisie. Brak zmiany ustawień przeglądarki internetowej na blokowanie zapisu cookies jest jednoznaczne z wyrażeniem zgody na ich zapisywanie.  Więcej o "cookies"
 

 

drugi tydzień.jpg

  Z dzisiejszego czytania:

 

 "Wszelkie ciało jest jak trawa, a cały wdzięk jego – jak polnego kwiatu. Trawa usycha, więdnie kwiat, gdy na nie wiatr Pana powieje." (Iz 40, 6-7)

 

 

 

Refleksja:


   „Ludzie, Pan Bóg jest tak inny, tak fantastycznie przerastający nasze pojmowanie, że… nie ma o czym gadać. Co tu gadać? Nie możemy ogarnąć rozumem komórek nowotworowych, a Boga chcemy zrozumieć?!”
   „Gdyby każdemu z nas powiedziano, że umrze w środę po południu, i to niezależnie od tego, czy jest chory czy zdrowy, to nie byłby ucieszony bliską perspektywą odejścia. Jak to w sobie przepracować? Jak nie poddać się rozpaczy, kiedy dowiemy się o czymś potwornym, co dzieje się na przykład w naszym ciele? […] Przede wszystkim należy założyć, że Bóg jest zawsze przy mnie, bez względu na to, co się dzieje. Że Pan Bóg mnie nigdy nie opuszcza. […] Bóg króluje nad czasem. Wszystko jest wprojektowane w moje krótkie życie, które ma w sposób naturalny i początek, i koniec. Uświadomienie sobie, że choroby są naturalną sprawą, która się nam, ludziom, przydarza, nie jest szczególnym wyczynem. Jesteśmy biologią, jakoś się musimy zepsuć. Nie ma więc co tupać na biologię, a zatem na Pana Boga. […]
   Własnej śmierci nie da się schrzanić, że tak powiem. Nie zdarzyło się, by ktoś nieskutecznie umarł. Ale da się, niestety, schrzanić to wszystko, co jest wokół śmierci. […] Trzeba się przygotować do śmierci. Byle godnie i byle sprawnie.”

 

Zadanie dla młodszych: Pomóż rodzicom w pracach przedświątecznych.

 

Zadanie dla starszych: Czy był w Twoim życiu taki moment, kiedy chorowałeś i uzurpowałeś sobie przez to jakieś prawa? Może zmuszałeś bliskich do wykonywania jakiś prac? Krzyczałeś na kogoś? Burczałeś coś niemiłego pod nosem? Idź, porozmawiaj z tą osobą, przeproś ją za swoje zachowanie.

 

Cytaty zaczerpnięto z publikacji:
Ks. P. Pawlukiewicz, Z braku rodzi się lepsze.
Ks. J. Kaczkowski, Grunt pod nogami.