Z dzisiejszego czytania:
„Nawróćcie się do Mnie, by się zbawić, wszystkie krańce świata, bo Ja jestem Bogiem, i nikt inny!” (Iz 45, 22)
Refleksja:
„Gdybyśmy chcieli być uczciwi tak naprawdę wobec Boga w naszym sumieniu, to musielibyśmy przyznać, że istnieje taka przestrzeń w moim i twoim sercu, która jest grzeszna, a której nie chcę ruszyć. Taki grzech, który w sobie pieścimy, albo udajemy, że nie jest grzechem. […] To może być jakiś mały grzech, na przykład to, że lubię obżerać się polędwicą albo że mam głupawy zwyczaj palenia wieczorem jednej fajeczki. Ktoś powie, że to nic groźnego, drobiazg, jedynie słabość, ale jeżeli hołdujemy takiej niby niewinnej słabości i mamy w sobie całą kolekcję tego typu grzechów lekkich, to może się zdarzyć, że kiedyś o te grzechy lekkie się potkniemy i […] wpadniemy gębą w moralne błoto.
Dlatego może dzisiaj […] powiedzmy sobie: będę się starał zerwać nawet z najmniejszym złem, które jest we mnie. Może nie ze wszystkim od razu, ale przynajmniej wybiorę sobie coś, co mnie najbardziej uwiera, na przykład banalne kłamstwa […] albo głupie obmowy, beznadziejne przekleństwa czy zbyt szybkie wydawanie sądów o innych.”
Zadanie dla młodszych: Przygotuj drobny prezent dla osoby, którą lubisz trochę mniej, a następnie wręcz go. Może to poprawi Wasze relacje?
Zadanie dla starszych: Poszukam zatwardziałego miejsca w moim sercu, nad którym choćby przez tydzień będę pracował.
Cytaty zaczerpnięto z publikacji:
Ks. J. Kaczkowski, Grunt pod nogami.